Choć w internecie jest mnóstwo materiałów, większość z nich jest tworzona dla osób sprawnych, zdrowych i zdeterminowanych, żeby osiągnąć superformę. Intensywnie angażują partie mięśni, z którymi kobieta po ciąży powinna przez jakiś czas obchodzić się delikatnie, w szczególny sposób. Za to często pomijają te, na które kobieta po porodzie powinna zwrócić szczególną uwagę.

Żeby tego było mało, większość takich treningów przewidziana jest dla pań, które mają ten komfort, że mogą zamknąć się na godzinę w pokoju i spokojnie poćwiczyć.

No i oczywiście liczy się tylko jedno – spalić jak najwięcej kalorii, bez względu na koszty.

Bo to jest właśnie najgorsze: pozwoliłyśmy sobie wmówić, że efekty mierzy się tylko w centymetrach i kilogramach i tylko ciężki trening pozwala te efekty osiągnąć.

Tymczasem…

Spójrz na to jak rusza się Twoje dziecko.

Jest w ciągłym ruchu i z frajdą poznaje możliwości swojego ciała. Ćwiczy nowo nabyte umiejętności i opierając się na nich każdego dnia, pozwala sobie na trochę więcej ruchowego ryzyka i swobody. Widzisz?

To dziecinnie proste!

Powinnaś cieszyć się ruchem. Powinnaś mieć poczucie, że ćwiczenia są dla Ciebie, a nie Ty dla ćwiczeń. Powinnaś wreszcie dostosować ćwiczenia do swoich możliwości – nigdy odwrotnie.

To możliwe.

NAJLEPSZY MOMENT JEST DZIŚ.

Na spokojnie. Na kilka minut dziennie.

Wiem, że powrót do formy po ciąży jest frustrujący. Że czasem tracisz nadzieję i widzisz się do końca życia w wyciągniętym dresie i luźnej bluzie maskującej to, czego nie chcesz pokazać światu.

Wiem, bo tam byłam.

Po pierwszym porodzie popełniłam chyba wszystkie możliwe błędy treningowe. Bo chciałam za dużo, za wcześnie i za szybko. W efekcie musiałam mierzyć się z rozejściem mięśni brzucha, obniżeniem narządów, wysiłkowym nietrzymaniem moczu i nadmiernie napiętymi mięśniami dna miednicy. Pełen pakiet…

Na początku odczuwałam frustrację i byłam zwyczajnie, po ludzku zła. Dlaczego mnie to spotkało?

Zawsze byłam sprawna i aktywna, a teraz nic nie działa i nie wygląda tak, jak powinno! To niesprawiedliwe! Jednak z czasem, wraz z nową wiedzą i wcielaniem jej w życie, zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na swoje ciało. Nauczyłam się słuchać wysyłanych przez nie sygnałów i zobaczyłam, że taka praca przynosi niespodziewane efekty. Większość niepokojących symptomów ustąpiła, byłam silniejsza niż przed porodem, a mój brzuch chyba nigdy nie wyglądał tak dobrze. A to wszystko bez “zajeżdżania” swojego organizmu i z poczuciem, że dbam o siebie, a nie “odbębniam” trening.

To, co na początku postrzegałam jako porażkę i niezasłużoną karę, okazało się motorem do zmian, również na polu zawodowym.

Od siedmiu lat pracuję wyłącznie z kobietami w ciąży i po porodzie. Cały czas poszerzam swoją wiedzę w tym zakresie, a co najważniejsze, testuję ją w praktyce, prowadząc treningi personalne, zajęcia grupowe i warsztaty. Jestem certyfikowaną terapeutką mięśni dna miednicy metodą BeBo®, instruktorką Pelvic Floor Safe, ukończyłam szkolenia Medical Pregnancy Training, Medical Postnatal Training i wiele innych. Szkolę się również u specjalistów za granicą (Postnatal Fitness Specialist Academy).

Teraz, kiedy sama na sobie przekonałam się, że można, towarzyszę innym kobietom w tym pełnym wyzwań okresie przed i po urodzeniu dziecka. Prowadzę treningi personalne, zajęcia grupowe, warsztaty i szkolenia dla trenerów.

Przed ciążą prowadziłam bardzo aktywny tryb życia. Po porodzie nie wiedziałam jak ćwiczyć, żeby nie zrobić sobie krzywdy, a jednocześnie zapewnić sobie odpowiednią dawkę ruchu. Dzięki treningom z Kasią szybciej wróciłam do wagi sprzed ciąży, miałam bardzo fajny humor i mobilizację do działania po zajęciach. Zajęcia były jednym z najciekawszych punktów mojego, dość rutynowego, planu dnia podczas urlopu macierzyńskiego. Polecam treningi Kasi wszystkim koleżankom, bo uważam że idealnie wychodzą naprzeciw potrzebom mam (intensywny, ale bezpieczny ruch, motywacja, powrót do formy, możliwość poznania innych mam).

Asia, mama Basi

Przed ciążą nie byłam osobą bardzo aktywną, ale po urodzeniu drugiego dziecka chciałam pozbyć się brzucha, który został mi po ciąży. Nie byłam przekonana czy zajęcia grupowe są dla mnie, ale byłam zmotywowana, żeby zrobić coś dla siebie. Bardzo mi się podoba, że treningi Kasi są kierowane konkretnie do mnie – kobiety która urodziła dwójkę dzieci i potrzebuje konkretnych ćwiczeń. No i widzę, że przynoszą efekty – czuję, że zmienia mi się całe ciało, a przede wszystkim brzuch. Wreszcie komuś udało się zmotywować mnie do ćwiczeń!

Alicja, mama Zosi i Jasia

Po raz pierwszy od dwóch lat mieszczę się w ubrania sprzed ciąży! Fitness w klubie, ani joga nie zadziałały, a twoje zajęcia zadziałały!

Kasia, mama Klary

Wynika z tego, że naprawdę wiem, co robię. Codziennie obserwuję, jak zagubione czują się kobiety po porodzie i jakim źródłem frustracji może być odmienione, poporodowe ciało. Równocześnie widzę, jak na twarzy znowu pojawia się uśmiech, kiedy po raz pierwszy od porodu poczują pracę mięśni brzucha.

Chciałabym, żebyś Ty również przestała załamywać się tym, jak wyglądasz. Chciałabym, żebyś odzyskała nadzieję, że Twoje ciało będzie zdrowe, ładne i zadbane – takie, które będziesz lubić, będziesz z niego dumna i będziesz się w nim dobrze czuć.

Dlaczego BOSKI? Bo treningi są:

10-minutowe treningi, które z łatwością dopasujesz do swojego nieprzewidywalnego rytmu dnia. Jeśli się okaże, że akurat dziecko ucięło sobie dłuższą drzemkę, a Ty masz więcej siły, możesz łączyć je w dłuższe zestawy

Plan treningowy na każdy miesiąc oszczędzi Twój czas – nie musisz się zastanawiać co dzisiaj ćwiczyć. Po prostu wchodzisz na platformę, rozkładasz matę i ćwiczysz

Bezpieczne treningi krok po kroku pomogą Ci zbudować formę – masz pewność, że pracujesz nad tym, czego Twoje ciało najbardziej teraz potrzebuje

TĘ DROGĘ PRZESZŁO JUŻ ZE MNĄ PONAD 500 DZIEWCZYN.

ZOBACZ CO MÓWIĄ O BOSKIM PLANIE

CO DOKŁADNIE DOSTAJESZ?

JAK TO DZIAŁA?

TO NAPRAWDĘ DZIAŁA! Zobacz:

DLACZEGO WŁAŚNIE TEN PLAN?

WYOBRAŹ SOBIE SIEBIE

za miesiąc:

Wstajesz rano, może nawet przed dzieckiem. Nie czujesz tego napięcia w karku, które tak długo ci doskwierało. Nie przeraża cię kolejny dzień noszenia małego klopsa na rękach, bo dzięki regularnym treningom wzmocniłaś ręce i brzuch.

Dzisiaj masz w planie treningowym swój ulubiony trening i już nie możesz się doczekać kiedy wejdziesz na matę. Musisz wprawdzie poczekać do wieczora, ale to nie problem, bo ostatnio wieczorami nie padasz na twarz ze zmęczenia. To wspaniałe uczucie znowu mieć poczucie kontroli nad swoim życiem i znowu czuć się sobą.

Wszystko co musisz zrobić to … zacząć.

To co, dołączasz do nas?